Najchętniej czytane, czyli TOP 10 dogitary.blogspot.com

Witam w 2015 roku! Styczeń oprócz mocnego postanowienia poprawy jest dobrym momentem na podsumowanie mojej blogowej aktywności. Zwłaszcza, że do tej pory tego nie robiłem. Pomysł na bloga dla gitarzystów chodził mi po głowie od dobrych paru lat, ale pierwszy tekst na dogitary.blogspot.com pojawił się dopiero w styczniu 2012 roku. Od tej pory z mniejszymi lub większymi przerwami dzieliłem się z Wami różnymi opiniami i tekstami związanymi z gitarą. Łącznie z tym wpisem zrobiłem to 107 razy. W 2014 roku dość mocno się opierdzielałem, stąd te postanowienie poprawy we wstępie, więc ostatniego roku nie ma co podsumowywać. W zamian przygotowałem zestawienie 10 najchętniej czytanych postów od początku działalności dogitary.blogspot.com. Linki ukryłem w tytułach tekstów. No to jedziemy.


1.    Na jakim sprzęcie grają: Kabanos
Grając na gitarze nie da się uniknąć podpatrywania innych gitarzystów. Zarówno jeśli chodzi o styl gry, jak i o sprzęt, z jakiego korzystają. Stąd pomysł na cykl „Na jakim sprzęcie grają”, w którym kierując się mocno subiektywnym kluczem prezentuję gitarzystów, którzy wydają mi się szczególnie interesujący. Dla Was szczególnie interesujący był odcinek z Kabanosem, który jak dotąd jest najpopularniejszym wpisem na blogu. Pozdrowienia dla kiełbasianej załogi! Tekst znajdziecie tutaj.
 
2.    Sklep muzyczny od drugiej strony lady
Testując sprzęt zawsze stoję po stronie wybrednego, gitarowego konsumenta. Żeby była jakaś równowaga przygotowałem artykuł, w którym dopuściłem do głosu właścicieli sklepów muzycznych i producentów sprzętu. Co ich wkurza na gitarowym rynku? Warto wiedzieć.

3.    No Logo – kostka z własnym nadrukiem
Kto z Was nie chciałby mieć lansiarskiej kostki z własnym nadrukiem? Ja chciałem i mam. A magazyn kostek uzupełniam w No Logo Picks. Z czystym sumieniem polecam.

4.    Chaos – ręcznie składane polskie efekty gitarowe 
Krótki tekst o polskiej manufakturze efektów gitarowych Chaos. Nie miałem okazji korzystać z tego sprzętu, więc niewiele więcej mogą o nim powiedzieć. Oprócz tego, że Chaos znalazł się w pierwszej piątce najchętniej czytanych tekstów.

5.    Zasilanie pedalboardu – Tomanek Case-3
Rzecz o polskim zasilaczu do pedalboardu marki Tomanek model Case-3. Korzystam z tego sprzętu już blisko trzy lata i nadal działa bez zarzutu. A wiadomo, punk rockowe koncerty to często ludzie na pedalboardzie, piwo na pedalboardzie, krew na pedalboardzie i łzy na pedalboardzie. Tomanek Case-3 nie wygląda jak pancernik Potiomkin, ale przeżył wszystkie dotychczasowe crash testy bez szwanku.

6.    Lodówka Marshalla 
Wzmianka o tym, że Marshall wypuści na rynek rock’n’rollową lodówkę. Jak widać jest to dość emocjonujący temat. Ktoś z Was ma już coś takiego w swojej sali prób?

7.    Na jakim sprzęcie grają: The Analogs 
W TOP 10 uplasował się także pierwszy odcinek cyklu „Na jakim sprzęcie grają”. Jego bohaterem był Paweł „Piguła” z The Analogs. Niegdyś basista, a obecnie przekonwertowany na jedyny słuszny instrument rokujący gitarzysta ;)

8.    Mocowanie efektów w pedalboardzie 
Ważny temat. Zwłaszcza, że wśród wyszukiwanych fraz w google prowadzących na mojego bloga znalazłem kiedyś „Efekty mocuję za pomocą rzepy”. Rzepa nic tu nie pomoże. Nawet czarna. Ja osobiście nie korzystam z warzyw mocujących, a jaki jest mój patent? Więcej w tekście.

9.    Dunlop Teckpick – metalowa kostka do gitary 
Jak grać metal to pewnie metalową kostką? Logiczne. Przetestowałem Dunlop Teckpick i nie zostałem fanem tego rozwiązania. Bardziej do gustu przypadły mi kostki V-Picks, ale tekst o nich nie znalazł się w blogowym TOP 10. Ale co tam się będę ograniczał, możecie przeczytać go tutaj.

10.    DL David Laboga Perfection – najbardziej wypasiony polski kabel do gitary 
Dużo na blogu pisałem o polskich kablach do gitary. Po części dlatego, że jednym z moich założeń było pisanie głównie o polskim sprzęcie gitarowym. Wszystkie teksty na ten temat otagowano, jako Made In Poland. Wracając do kabli, testowałem przewody Laboga, Red’s, Mayones Soundstage, ale na miano najbardziej wypasionego kabla zasłużył DL David Laboga Perfection. Często z niego korzystam, zwłaszcza w studiu i faktycznie jest nie do zdarcia.

Tym skromnym podsumowaniem zamykam rozdział historyczny. W tym roku będzie trochę inaczej niż do tej pory, ale o tym przekonacie się już w trakcie.

1 komentarz:

  1. Ciekawy artykuł, poleciłem tym, którzy jeszcze nie czytali.
    Pozdrawiam
    Jacek
    budowagitary.pl

    OdpowiedzUsuń