Na jakim sprzęcie grają # 12 — CF98

Krakowski CF98 to od lat pierwsza liga melodic-punka w Polsce. Zespołowi kibicuję od dawna, a najnowsza, jeszcze świeża, płyta „Story makers” potwierdza, że kredyt zaufania został przyznany słusznie — album jest po prostu bardzo dobry. CF98 pomimo wykonywania gatunku muzyki, który nie do końca tego wymaga, od dawna miał bardzo rzetelne podejście do gitarowego sprzętu. Tak rozbudowanych pedalboardów, jakie chłopaki mieli w 2010 roku, jeszcze na punk rockowej scenie nie widziałem :) Tak całkiem szczerze, to właśnie Alek i Karol, ówcześni gitarzyści zespołu, służyli mi przed laty wieloma cennymi radami pod względem gitarowego sprzętu i efektów. Dziś skład zespołu uległ zmianom, ale na pokładzie wciąż pozostaje Grzegorz Skawiński polskiego melodic-punka, Alek Domagalski, którego wspiera znany z ekip Hartal i W Kilku Słowach barber-gitarzysta Mateusz „Delma” Poznański oraz basista Michał Kurzyk. Nad chłopakami pieczę sprawuje wokalistka Karolina Duszkiewicz.


Anna, Black i Connect czyli polskie kable gitarowe od Hesu

Hesu coraz mocniej rozpycha się na rynku gitarowego sprzętu. Wystarczy rzucić okiem na listę endorserów ich sprzętu, żeby poczuć, że ambicje firmy z Sycowa sięgają daleko poza granice Polski. Podstawą oferty Hesu jest gitarowy sprzęt wagi ciężkiej, głównie kolumny, a od jakiegoś czasu też gitarowe i basowe wzmacniacze. Teraz zajmiemy się jednak bardziej podstawowymi produktami, czyli przewodami gitarowymi, które są dostępne w liniach — Anna Sentina, Black i Connect.


Stopery dla muzyków ThunderPlugs

Jednym z pierwszych tekstów, jakie opublikowałem na tym blogu był materiał o stoperach Alpine MusicSafe Pro, których używałem przez wiele lat. Dobre stopery, czy jak kto woli, zatyczki do uszu to podstawa. Słuch jest tylko jeden, a muzykom ten zmysł się przydaje. Chociaż jak słucham niektórych artystów to mam wrażenie, że nie jest im do niczego potrzebny. I nie mam tu na myśli Beethovena. Wróćmy do rzeczy. Jak pisałem od lat korzystałem z Alpine, ale jak w komentarzu zauważył jeden z czytelników te stopery do najtańszych nie należą. Oprócz tego mają pewien mankament, o którym pisałem we wspomnianym tekście — jeżeli tak jak ja jesteś śpiewającym gitarzystą to stopery mogą poluzować się w uchu i czasami po prostu musisz je poprawiać w trakcie grania. Poszukałem więc alternatywy, która po pierwsze będzie tańsza, a po drugie będzie lepiej siedzieć w uchu. No i tak trafiłem na holenderskie ThunderPlugs, które spełniają powyższe założenia.