Korzystanie z efektów gitarowych to czasem dość kłopotliwa sprawa. Głównie za sprawą kablowego spaghetti i problemów z zasilaniem zestawu. Przez ostatnie lata w swoim pedalboardzie miałem zamontowany przedłużacz, do którego podłączałem dwa rozdzielne zasilacze wtyczkowe. Ze względów ekonomicznych to najlepsze rozwiązanie, ale pod względem wygody jest wprost beznadziejne. Dlatego też wymieniłem cały ten osprzęt na dedykowany do pedalboardów zasilacz Tomanek Case-3 – jeden z pięciu zasilaczy z serii Case tego producenta.
Tomanek Case-3 posiada dwie separowane sekcje. Każda z sekcji może zasilać pięć efektów. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy z jednego zasilacza zasilać efekty podłączone do pętli efektów, jak i te, które w pętli nie są. Łączna obciążalność każdej z sekcji to 900mA. Zasilacz przystosowany jest do efektów zasilanych napięciem 9V.
Pod względem wykonania, nie mam żadnych zastrzeżeń. Wprawdzie zasilacz wykonano z tworzywa ABS, ale po zamontowaniu go na stałe w pedalboardzie nie ma szans, aby go uszkodzić. Dołączane do zasilacza kable zasilające także nie budzą zastrzeżeń, co do ich jakości. Co do wielkości zasilacza, to razem z kablami zasilającymi w pedalboardzie zajmuje tyle samo miejsca, co dwa standardowej wielkości efekty. Waga Case-3 to niecały kilogram. Zasilacz nie ma włącznika. Aby uruchomić urządzenie wystarczy je podłączyć kablem do prądu. Działanie zasilacza sygnalizuje niewielka zielona dioda przy okablowaniu. Jedyny zbędny, jak dla mnie, element Case-3 to niewielkie nóżki, u spodu urządzenia. Na szczęście da się je łatwo odkręcić i wymienić je wkręcanymi rzepami, które unieruchomią urządzenie w pedalboardzie.
Swoim Case-3 zasilam 9 efektów gitarowych. Kiedy korzystałem z dwóch zasilaczy, do toru sygnałowego wkradały się pewne zakłócenia – piski i traszki – które eliminowałem bramką szumów. Po zamontowaniu Case-3 problem z niechcianymi dźwiękami ewidentnie się zmniejszył, a po włączeniu bramki wyeliminowałem wszystkie zakłócenia.
Co ważne, zasilacze Tomanek składane są ręcznie w Polsce. Dzięki temu zamawiając takie urządzenie można zlecić wykonanie wszystkich kabli zgodnie ze swoimi wymaganiami. Standardowo kable zasilające mają proste wtyki jak do efektów Bossa czy EHX i długość 50cm. Na życzenie można dostać dowolną długość kabli i rodzaj wtyków.
Cena zasilacza Case-3 to 249zł. Najtańszy zasilacz z serii Case, Case-1, do zasilania 8 efektów w jednej sekcji, kosztuje 199zł. Z czystym sumieniem mogę polecić takie urządzonko każdemu gitarzyście, bo w takiej cenie nie znajdzie się zasilacza o takich parametrach i dobrej jakości wykonania.
We wrześniu 2016 roku do oferty Tomanka wszedł nowy model proCASE-3, o którym więcej przeczytacie tutaj: https://dogitary.blogspot.com/2017/04/zasilanie-pedalboardu-profesjonalny.html
>> UPDATE 30.04.2017 <<
We wrześniu 2016 roku do oferty Tomanka wszedł nowy model proCASE-3, o którym więcej przeczytacie tutaj: https://dogitary.blogspot.com/2017/04/zasilanie-pedalboardu-profesjonalny.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz