Gitarowy system bezprzewodowy AKG Mini PRO PT40 — tanie granie bez smyczy

Szukasz niedrogiego systemu bezprzewodowego do gitary, a z reguły nie występujesz na stadionach? Znam to uczucie. Swój problem rozwiązałem z AKG Mini PRO PT40. A nie od dziś wiadomo, że jak coś ma w nazwie PRO to żartów nie ma i sprzęt musi działać niezawodnie. Co zaskakujące, tak też jest.


Początkowo podchodziłem do tego zestawu z dystansem, ale gram na nim już ponad rok i jestem bardzo zadowolony. AKG Mini PRO PT40 to system tak prosty jak to tylko możliwe. Wszelkie możliwości ustawienia czegokolwiek zostały ograniczone do minimum. Bezprzewodowy przekaźnik pracuje na jednym, niezmiennym kanale. Jedyne, co możemy ustawić to Volume na stacji bazowej i Gain w nadajniku wpiętym w gitarę (żeby nie zmieniać ustawień w czasie gry, pokrętło ukryto pod klapką na baterię). Nie jest to żaden cud techniki, ani mistrzostwo designu, ale sprzęt działa, sprawdza się dobrze i z czystym sumieniem mogę po polecić gitarzystom koncertującym zazwyczaj w mniejszych klubach. Choć grałem z nim też na dużych scenach i plenerach i cały czas dawał radę.

W warunkach koncertowych nie zwróciłem uwagi na jakiś większy wpływ na charakterystykę brzmienia gitary. Mój basista ostatnio zaopatrzył się w ten nadajnik i próbując go na próbach, było słychać, że bas z aktywnymi przystawkami wpięty na kablu i wpięty z PT40 brzmi odrobinę inaczej. Nadajnik sprawiał wrażenie lekko przybrudzonego dźwięku, jednak tak jak wspominałem, w warunkach koncertowych te subtelne różnice są niezauważalne. A w studiu nagrań z systemu bezprzewodowego nikt rozsądny korzystał nie będzie.

Nadajnik mocuje się do paska na wykonanej z grubego drutu wsuwce. Bardzo dobrze trzyma się paska, a całość wykonania jak na plastik też jest niezła. Zanim sprzęt trafił w moje ręce, zjeździł spory kawałek świata z zespołem Freeborn Brothers i nadal wygląda nieźle.

Producent podaje, że na jednej baterii AA nadajnik będzie pracować aż 30 godzin. Nie sprawdzałem, ale na jednej baterii spokojnie zagrasz kilka prób i koncertów.

To, co mnie zastanawiało przez długi czas, to czy nadajnik działający na stałej częstotliwości nie będzie kolidował z innym PT40 działającym w tym samym czasie. Otóż każda stacja i nadajnik faktycznie ma zdefiniowaną stałą częstotliwość, ale każda sztuka ma inną. Częstotliwość podana jest zarówno na stacji jak i na nadajniku, więc kupując do zespołu kilka nadajników wystarczy sprawdzić czy podane częstotliwości różnią się od siebie. Jak wspominałem od jakiegoś czasu w zespole mamy dwa takie wynalazki, z jednego korzystam ja, z drugiego basista, no i faktycznie nie ma z tym żadnego problemu. Nic nie koliduje, ani nie miesza w sygnale.

Mimo swojej przystępnej ceny AKG Mini PRO PT40 pokazuje, że lipy nie ma. Czekałem na jakieś negatywne zaskoczenia z jego strony, ale ku mojemu zadowoleniu nic takiego się jeszcze nie przydarzyło. PT40 jest mały, zgrabny i działa porządnie. Jestem z niego zadowolony, więc jak szukacie jakiegoś działającego systemu na początek, to jest to rozsądny wybór.

A Wy jak tam? Korzystacie z systemów bezprzewodowych? Chętnie się dowiem jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz