Chaos True Bypass Box – sprytna pętla efektów w Twoim pedalboardzie

Dwa i pół roku temu pisałem o efektach gitarowych Chaos Custom Shop z Bytomia, które w tym czasie powoli wkraczały na polski rynek. Sporo czasu minęło zanim kostka sygnowana logiem Chaos trafiła do mojego pedalboardu. Potrzeba uproszczenia sobie życia, a zarazem nieustająca walka z zakłóceniami skierowała moją uwagę na urządzonko o nazwie True Bypass Box. Zasada działania tego sprzętu jest prosta – dzięki Boxowi możemy zrobić w szeregu efektów osobną zewnętrzną pętlę efektów, którą załączamy za pomocą jednego przycisku, a jeżeli pętla jest wyłączona sygnał z gitary do wzmacniacza biegnie z pominięciem efektów w pętli. Ja w uzyskaną w taki sposób pętle wpiąłem efekty, które wykorzystuje przy graniu solówek, jak dodatkowe podbicie i delay. Gram solo – jeden klik no i wszystko działa i brzmi jak należy. Nie gram, to omijam zbędne efekty, a sygnał z gitary do wzmacniacza płynie przez mniejszą liczbę przeszkód.


Chaos True Bypass Box spełnia swoje zadanie bardzo dobrze. Mierząc organoleptycznie, przy wyłączonym efekcie wpływ na sygnał czy brzmienie jest na poziomie zerowym. Co do wykorzystywanego przez Chaos osprzętu, to na pokładzie mamy gniazda Neutrik i footswitch 3PDT Alpha, a więc porządne części od solidnych producentów i to się czuje. Co ważne, True Bypass Box nie wymaga zasilacza. Możemy go jednak podłączyć do prądu, standardowym wtykiem jak do efektów Bossa, żeby zasilić elegancką niebieską diodę informująca o pracy pętli efektów. Bez tego jesteśmy skazani na własne ucho, więc dla spokoju lepiej wpiąć zasilacz. Zasilania bateryjnego niestety nie uświadczymy, a przydałoby się.

Elektroniczne bebechy zamknięto w lekkiej metalowej obudowie porównywalnej wielkościowo do efektów MXR. To, czego nie widać na zdjęciach producenta, to plastikowa płytka z nadrukami przyklejona na wierzchu efektu. Dziwny patent. Bardziej praktyczne od strony gitarzysty, byłoby wykonanie nadruku bezpośrednio na metalu. Wiadomo, efekt gitarowy powinien być jak Krzysztof Ibisz – im starszy tym ładniejszy. W przypadku plastiku może być różnie. Na razie zauważyłem jedynie, że łatwiej od metalu zbiera brud, ale da się go jeszcze z niego łatwo zetrzeć. Zobaczymy jak to będzie wyglądało po latach. Poza tym elementem kostkę wykonano porządnie i precyzyjnie – lipy nie ma. Działa jak należy, a jakość złożenia poszczególnych elementów jest na wysokim poziomie.
 

True Bypass Box nie jest gitarowym must-have, ale u mnie sprawdza się dobrze i jestem z niego zadowolonby. Za pomocą jednej kostki wyeliminowałem zbędne zakłócenia w łańcuchu efektów i ułatwiłem sobie obsługę pedalboardu na koncertach. True Bypass Box można wykorzystywać również w celu dodania true bypassu do efektów tnących pasmo. Więc jeżeli szukasz rozwiązania powyższych problemów to warto rzucić okiem na propozycję Chaos Custom Shop – zwłaszcza, że cena oscylująca w graniach 160 złotych jest do przeżycia.

Mój pierwszy kontakt z produktami Chaos oceniam jako pozytywny, ale nie pytajcie mnie jak prezentują się ich efekty modulujące brzmienie, bo z nimi jak do tej pory nie miałem żadnej styczności.

1 komentarz: