Dobrze nastrojona gitara wpływa pozytywnie na nastrój gitarzysty. Nastrojenie gitary na próbie to żaden kłopot. Sprawa wygląda gorzej, kiedy grasz koncert. Nie ma opcji, żeby odpiąć się od wzmacniacza i podłączyć się do przenośnego tunera, albo rzępolić miedzy utworami strojąc się ze słuchu. Najwygodniejszym i najpewniejszym rozwiązaniem jest tuner podłogowy. Ja korzystam z tunera Boss TU-3.
Boss TU-3 to solidna maszyna, która precyzyjnie dostroi Twoją gitarę podczas koncertu. Możesz stroić się na dwa sposoby – albo po cichu, wpinasz wtedy kabel wyjściowy do wyjścia „output”, wtedy włączenie tunera odcina sygnał z gitary, albo nie odcinając sygnału przez wyjście „bypass”.
Tuner Boss TU-3 ma czytelny wyświetlacz wyposażony w spory zestaw kolorowych światełek, które nawet w ciemnościach będą dobrze widoczne. Działanie światełek można ustawić na dwa sposoby, albo „cent”, kiedy to diody zapalają się kolejno doprowadzając gitarzystę do nastrojenia instrumentu, co jest najbardziej logicznym rozwiązaniem, albo „stream”, gdzie strumień światła faluje wskazując odchylenie dźwięku. Opcja „stream” kompletnie do mnie nie trafia, ale to już kwestia osobistych zapatrywań.
Dla ułatwienia mamy trzy tryby strojenia – „guitar”, „bass” i „chromatic”. W trybach strojenia gitary i basu na wyświetlaczu pojawia nam się numer struny, nad którą pracujemy. W trybie „chromatic” widzimy nazwę nuty. Widziałem sytuację, gdy gitarzysta nie patrząc na nazwę nuty nastroił omyłkowo kilka strun w gitarze na tym samym dźwięku, dlatego numer strun to rozwiązanie najlepsze z możliwych J
Gitarzyści wykonujący cięższe gatunki muzyki mogą za pomocą Boss TU-3 obniżyć dźwięk o pół tonu i o cały ton w dół. Można też modulować wysokość stroju od 438 Hz do 445 Hz.
Z innych ciekawostek mamy możliwość zasilania innych efektów Bossa za pomocą tej kostki. Coś w stylu efektów Exara.
Boss TU-3 to tuner godny polecenia – stroi bardzo dokładnie (nieco precyzyjniej niż Boss TU-80), jest solidnie wykonany i łatwy w obsłudze. Nie jest może szczególnie tani, ale tuner podłogowy to sprzęt, na który warto wysupłać parę groszy, bo wygoda i spokój, jaki zapewnia na scenie jest bezcenny.
Ja używam TC Polytune, funkcja poly taka-se, chociaż obsługuje dropy i do drop A można ustawić. Pojedyncze strojenie dokładniejsze, tuner szybki i czytelny. Również można nim zasilać inne efekty. Z innych wartych uwagi tunerów jest jeszcze Turbo Tuner.
OdpowiedzUsuń