Kapodaster to jeden z gitarowych wynalazków, którego albo używa się bez przerwy, albo można z niego nigdy nie skorzystać. Wszystko zależne jest od gatunku muzyki, który się wykonuje. Jednak nawet u ostrych rockowych kapel, można zauważyć coraz śmielsze flirty z graniem akustycznym, a nawet country. No i właśnie do takiego typu grania przydatny jest kapodaster, który pozwala na granie na chwytach w dowolnym miejscu gryfu.
Jako, że należę do gitarzystów, u których kapodaster najczęściej leży odłogiem to szukając takiego urządzenia kierowałem się niską ceną i pełną funkcjonalnością. Tak trafiłem na kapodaster Dunlop Toggle 14CD.
Dunlop 14CD to dość prosty kapodaster dedykowany zarówno do gitar akustycznych jak i elektrycznych z zakrzywioną podstrunnicą. Sam gram na gitarze Fender Stratocaster i ów sprzęt sprawdza się doskonale. Kapodaster składa się z parcianego paska, niklowanej metalowej części oraz z plastikowego zacisku. Nacisk reguluje się poprzez dopasowywanie długości parcianego paska do grubości gryfu oraz umocowanie plastikowego elementu w odpowiednim ząbku. Konstrukcja jest bardzo prosta. Prosta, ale skuteczna - siła nacisku jest spora, a struny brzmią czysto.
Kapodaster Dunlop 14CD to fajny sprzęt, jeżeli nie mamy potrzeby szybkiego i dokładnego założenia go na gryfie. Gdybym korzystał z kapodastra na koncertach, to wybrałbym droższy model o stałej konstrukcji. Myślę, że Dunlop 14CD dobrze sprawdzi się, jako pierwszy kapodaster do sprawdzenia czy takie ustrojstwo w Waszym gitarowym arsenale jest w ogóle potrzebne. Takie urządzonko w dobrej cenie można znaleźć w sklepie Tanie Struny.
widzę, że mowa o sprzęcie. Ciekawe urządzonko. Jeśli ktoś chciałby się nauczyć grać na takim cudeńku jak gitara elektryczna, to zapraszam na swojego bloga.
OdpowiedzUsuń