Dywanowy recykling kostek czyli domowy sposób na ostrzenie stępionych kostek do gitary

W każdej szanującej się salce prób znajdziecie stary, turecki i bogato zdobiony dywan. Przypadek? Nie sądzę. Wiadomo, dywan musi być, żeby perkusja nie jeździła od nadmiaru blastów. Ale to nie wszystko. Dywan możesz też wykorzystać do ostrzenia zużytych, półokrągłych kostek do gitary. Brzmi głupio, ale to sprawdza się doskonale. Zresztą, jeżeli coś jest głupie, ale działa to znaczy, że wcale głupie nie jest. 

Jak to się robi?

Krok 1. Bierzesz starą, stępioną kostkę.

Krok 2. Wsadzasz ją w dywan i energicznymi długimi ruchami przesuwasz z góry na dół. Po jednej i po drugiej stronie kostki. Tak samo jak ostrzenie noży.



Krok 3. Tak naostrzoną kostkę polerujesz kocimi łapkami. Ten krok możesz spokojnie pominąć.


Krok 4. Korzystasz z odnowionej, zaostrzonej do szpica kostki i cieszysz się, że zaoszczędziłeś jeden złoty i pisiąt groszy.


Im mniej zużyta (czyt. okrągła) kostka tym lepszy efekt. Ja od lat korzystam z kostek No Logo Picks robionych z tediorexu i po takim zabiegu są ostre jak żyleta z okładki Judas Priest. Sprawdzałem na nylonie i też działa, tylko trzeba dłużej poszorować.

Jeżeli masz drogi ręcznie tuftowany dywan to lepiej spróbuj na innym, bo takie szuranie kostką może pozostawić ślady. Jak coś to ostrzegałem.

PS: To prawda. 




W roli modelek: kot Belusia, żona Basia.

1 komentarz:

  1. Ciekawy i nietypowy temat :) Zapraszam również do siebie na bloga gitarowego http://gitarus.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń