Odkąd założyłem sobie konto na instagramie codziennie zalewa mnie fala zdjęć najróżniejszych efektów gitarowych z rozsianych po całym świecie manufaktur. Rynek efektów hand made rośnie w siłę, aczkolwiek w Polsce zmiany w tym względzie są bardzo powolne. Polskie klasyki gatunku jak Exar czy Koda już dawno przeszły do historii. Nauczony doświadczeniem starszych kolegów Taurus celuje w wyższą półkę, a rodzimy Chaos powolutku poszerza swoją ofertę przystępnych cenowo efektów, ale tak naprawdę najwięcej – podobnie jak w polskiej muzyce – dzieje się na obrzeżach „rynku” i w, nazwijmy to umownie, „elektronicznym undergroundzie”. Wystarczy rzucić okiem na znany portal aukcyjny, żeby dobrać się do arsenału przystępnych cenowo efektów DIY. Fachowców jest wielu, ale jakoś mało który pali się do pomysłu przejścia na oficjalną stronę mocy. Najnowszym śmiałkiem jest dolnośląska manufaktura Visar Stompboxes, która wypuszcza na rynek serię efektów o tak swojsko brzmiących nazwach jak Bies czy Perun. O więcej szczegółów odnośnie nowej polskiej marki zapytałem Tomasza Żuchowskiego z Visar.
Na jakim sprzęcie grają: Big Cyc
Moje pierwsze świadome kontakty z muzyką rockową przypadły na początek lat 90-tych, kiedy nieuchronnie zbliżałem się do magicznej granicy dziesięciu lat. Zanim wchłonął mnie punk rock w moim odtwarzaczu rządziły Piersi, Ira i Big Cyc. Patrząc z perspektywy lat tylko ten ostatni zespół konsekwentnie realizuje swoje rockowe założenia programowe z ubiegłego wieku, czego kolejnym dowodem będzie płyta „Jesteśmy najlepsi” (premiera już 21 maja 2015 roku). Z tego też powodu w cyklu na jakim sprzęcie grają nie mogło zabraknąć tej grupy. A, że czasy się zmieniają bohaterem siódmego odcinka cyklu jest Marek „Maras” Szajda – gitarowa podpora Big Cyca, która podkręca brzmienie grupy od 2006 roku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)