Dawid Laboga, syn Adama Labogi – założyciela firmy Laboga – w myśl zasady, jak konkurować to z najlepszymi, stworzył własną markę kabli instrumentalnych i kolumn gitarowych – DL David Laboga. Korzystając z doświadczenia wyniesionego z domu – między innymi przy projektowaniu kabli Laboga Way Of Sound – Dawid od razu celuje w górną półkę nie bawiąc się w półśrodki zarezerwowane dla dalekowschodnich technologii. Na polskim sprzęcie z logiem DL grają już muzycy takich zespołów jak Motorhead, Vader, Acid Drinkers, Hunter, The Rasmus, Perfect czy Katatonia.
Niedawno trafił do mnie kabel gitarowy z serii DL David Laboga Perfection In Black. Z jednej strony, ciekawiło mnie czym kable Dawida różnią się od tych wypuszczanych pod marką Adama, a z drugiej jak kable DL wypadają na tle polskiej konkurencji.
Kable DL porównywałem z przewodami instrumentalnymi: Mayones, Red’s, Laboga Way Of Sound, Proel, Planet Waves, Fender i bodajże najczęściej używanym przeze mnie przewodem Soundstage. Recenzje, niektórych z wymienionych kabli publikowałem już na blogu – klikając w markę kabla zostaniecie do nich przeniesieni. Niestety nie posiadam kabli PRS, Geroge L’s czy Vovox, dla których DL jest bezpośrednią konkurencją, ale niewtajemniczonym wyjaśniam, że to kable z górnej półki.
Od góry: Proel, Mayones, Laboga WoS, Soundstage, DL David Laboga
Przejdźmy do DL Perfection in Black. Pierwsze, co rzuca się w oczy to rodzaj przewodu, z jakiego wykonano kabel. Gruby (wręcz wypasiony), mocny, giętki (ale szybko wracający do swojego pierwotnego kształtu), pokryty w całości mocarną przeplataną siatką z tworzywa sztucznego. Miałem już w życiu wiele kabli, ale DL ma najlepiej wykonany przewód, jaki widziałem. No i do tego jest bardzo miły w dotyku. Po prostu płynie przez palce, co ułatwia jego zwijanie i rozwijanie. Nie wiem, co trzeba by było z nim zrobić, aby go przerwać czy złamać – długa żywotność zapewniona. Kabel Perfection jest znacznie grubszy kabli Soundstage na przewodach marki Sommer czy Laboga Way Of Sound, co widać na poniższej fotografii.
Przewód to największy plus i wyróżnik DL. W przypadku wtyków jack, mamy identyczną sytuację jak w Laboga Way Of Sound. Perfection wyposażono w dwa wtyki amerykańskiej firmy G&H Industries, które zalano wzmacniającą gumową osłonką z logiem DL, która zabezpiecza przed ich uszkodzeniem. Od dłuższego czasu korzystam z przewodów z wtykami G&H lub Neutrik – obie marki trzymają wysoki poziom i żadnych zarzutów nigdy do nich nie miałem.
Brzmienie uzyskane dzięki Perfection in Black, można w skrócie określić jako perfection – głośne, dźwięczne, czyste, harmoniczne. Nic nie szumi i nie przeszkadza w odbiorze. Porównując do krajowej konkurencji, możemy DL spokojnie postawić obok Soundstage czy Laboga Way Of Sound. Kable z niższej półki brzmiały bardziej płasko, ale są tacy, którzy po podpięciu gitary chińskim kablem za dwie dychy i takim kablem, powiedzą, że różnic nie ma, ale słuchać to nie zawsze to samo co słyszeć.
Pod względem ceny, kable DL do najtańszych nie należą. Cena 3 metrowego przewodu plasuje się w granicach 130 zł – tak więc, mamy porównywalne kwoty jak Hesu czy Laboga Way Of Sound. Z tym, że wspomniane kable nie mają takiego przewodu jak DL.
Co do szczegółów technicznych, średnica kabla to 7mm, kable są kierunkowe, wykonane z miedzi betlenowej, lutowane cyną z dodatkiem srebra. Można zamówić przewody z wtykiem jack „The Quiet Plug” (coś jak Neutrik Silent), wtyki mogą być pozłacane lub nie – wybór w każdym bądź razie jest. Kable wykonywane są na zamówienie, więc można sobie skonfigurować je wedle uznania. No i co istotne, na kable DL producent udziela dożywotniej gwarancji. Perfection ma oczywiście także rzep do spinania przewodu, oraz – co stanowi unikatową na skalę krajową wartość dodaną – firmową podstawkę pod kubek z herbatą, czy też bardziej konkretny rodzaj napitku.
Podstawka dobrze komponuje się z połówką whiskey