Czy potrzebujesz paczki 4x12?

Grasz na gitarze, właśnie kupiłeś swojego pierwszego heada i zastanawiasz się, jaką kolumnę wybrać? Teledyski, koncertowe DVD czy sesje zdjęciowe rockowych kapel pokazują, że jedyny słuszny rozmiar gitarowej paczki to 4x12. Albo od razu dwie kolumny 4x12. Albo pięć… Ale czy tak naprawdę potrzebujesz paki 4x12 żeby grać próby i koncerty? Moim zdaniem nie. Co zatem wybrać 2x12 czy 4x12?

Sam przeżywałem taki dylemat i skończyło się na tym, że mam dwie paczki – 2x12 Randalla oraz 1x12 Marshalla. Dlaczego tak? Zdecydował rozsądek i względy praktyczne. Gra z paczką 4x12 ma swoje zalety. Mając taki sprzęt za plecami czujesz dźwięk na całym swoim ciele i doznajesz przyjemnego uczucia „targania nogawek”. Piewcy jedynej słusznej idei dodadzą też, że dźwięk jest pełniejszy, a skuteczność paczki większa. Jednak życie rockowego muzyka często nie jest usłane różami i większość gratów trzeba taszczyć samodzielnie, więc jeżeli nie masz swojej ekipy technicznej zastanów się dwa razy. Wśród znajomych gitarzystów zauważyłem podobny trend. Nakupowali paczek 4x12, a teraz narzekają. Owszem, jest radość, ale kłopotów znacznie więcej. Paka jest ogromna, ciężka, kłopotliwa w transporcie, a jak się zapakuje ją we flight-case’a to dopiero się robi gabaryt. Dlatego też coraz częściej wymienia się duże paczki na mniejsze 2x12. Może to już nie ten sam klimat, ale efekt masz podobny.

1x12 na dużej scenie fot: Beth Rothersand

Jak pisałem, mam dwie paczki – 1x12 i 2x12. Zdarzało mi się grać na 1x12 na dużych scenach i małych klubowych koncertach, gdzie grałem na samych tyłach. Dawała radę w obydwóch sytuacjach. Tak samo moja 2x12. Może nie są tak wizualnie atrakcyjne jak 4x12, ale spełniają swoje zadanie. Zresztą, jak spotkacie na swojej drodze ogarniętych akustyków to wyciągną Wam gitarę nawet z paczki 1x8. No i co najważniejsze, sprzęt jest stosunkowo lekki (jakieś 20kg żywej masy) i na luzie mieści się w bagażniku osobówki.

Zgadzam się, że paczka 4x12 to fajna sprawa, ale życie pokazuje, że 2x12 jest fajniejsze. A Ty co o tym myślisz?

2 komentarze:

  1. A jaką paczkę 12" posiadasz??
    A co myślisz o polskich producentach wzmaków??

    na swoim blogu zestawiłem ich listę - może jesteś w stanie się wypowiedzieć wymienić jakieś doświadczenia??
    razemrock.blogspot.com

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu widać akurat Marshalla AVT 112. Co do polskich producentów, to najwięcej do czynienia miałem z headami Labogi. Grałem kiedyś koncert na Mr Hector z paczką Laboga i brzmiało to naprawdę mocarnie. Przed zakupem swojego Orange zastanawiałem się nad taką Labogą, ale jednak poszedłem w mobliność ;) Znajomy dość długo grał na Studio Reverb 50 Labogi i też całkiem sympatycznie to gadało.

      Usuń