Red’s Music Standard – dobry kabel za niewielkie pieniądze

Red’s Music to kolejny polski producent sprzętu muzycznego. Specjalnością Red’sa są ręcznie konfekcjonowane kable połączeniowe zarówno do instrumentów jak i do sprzętu nagłośnieniowego.  Dla gitarzystów Red’s Music oferuje trzy serie produktów – Economic, Standard i Studio. Różnice pomiędzy seriami dotyczą rodzaju wtyków. Economic to, jak sama nazwa wskazuje, wtyki niewysokiej klasy. Standard posiada autorskie wtyki Red’s Music, a serię Studio oprócz wtyków Red's opcjonalnie można uzborić we wtyki marki Neutrik. Ja miałem okazję przetestować, na co stać kable Red’s Music Standard.
Kable prezentują się schludnie, elegancko i klasycznie. Uwagę przykuwają srebrzyste, niklowane i dość spore wtyki Red’s z pozłacanymi końcówkami i możliwością rozłożenia obudowy na czynniki pierwsze. Wtyk wygląda porządnie i solidnie. Sam przewód Red’sa jest niezwykle elastyczny. W porównaniu do innych kabli, z jakimi miałem styczność, Red’s jest najbardziej giętki i plastyczny. Przy stosunkowo grubym wtyku przewód wygląda dość skromnie, ale duża plastyczność sprawia, że z kablem można robić praktycznie wszystko. Chociaż zastanawia mnie jak przewód będzie się sprawował przy długiej i intensywnej eksploatacji przez lata.
Pod względem brzmienia kable Red’s Music Standard wypadają bardzo dobrze. W takiej półce cenowej ciężko znaleźć kable, które nie spłaszczają brzmienia oraz mają tak niski poziomie szumów i szerokie pasmo przenoszenia, jakie oferuje Red’s. Podczas testów kable Standard wypadały odrobinę lepiej niż nieco droższe przewody Planet Waves czy Proel. Co istotne, kable Red’s o długości 5m znalazłem w jednym ze sklepów internetowych w cenie niecałych 25złotych, a z taką ceną ciężko konkurować.
W swojej kategorii cenowej Red’s Music Standard wypada bardzo dobrze, więc jeżeli Twój budżet na sprzęt jest niewielki to polecam rozglądnięcie się właśnie za tymi kablami.
Zalety:
- bardzo dobry stosunek jakości do ceny
- made in Poland

Wady:
- dość cienki przewód

UPDATE:

Poniżej dwie fotki od producenta przedstawiające schemat kabli Red's

2 komentarze:

  1. Miałem kiedyś te redsy, krótkich nadal używam, do połączeń między efektami, długie strasznie cięły górkę oraz szybko padały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, mam je już trzy lata i dalej dają radę :) Co do szybkiego padania kabli to nie polecam kabli Fendera, wzornictwo fajne, ale technicznie nie mam z nimi żadnych pozytywnych doświadczeń. Dłużej niż rok użytkowania nie przetrwały, a przez moje ręce przeszło parę modeli.

      Usuń